Festiwal Monsters of Rock i pewien t-shirt

W 1988 r. gdy wydałam z siebie pierwszy krzyk, w miejskim szpitalu w Bielsku - Białej, fani Festiwalu Monsters of Rock w Wielkiej Brytanii, już dawno krzyczeli w rytm dźwięków Iron Maiden czy Guns N’ Roses. Ja stawiałam pierwsze kroki w 1990 roku, gdy Steven Tyler zaśpiewał „Dude Looks Like a Lady”. W 1991, zaczęło się przedszkole, a było tak bilsko, bo wystarczyło przejechać droga krajową numer DK1. Wtedy AC/DC, Metallica, Queensrÿche, dali czadu na Stadionie w Chorzowie, a ja pewnie dalej robiłam w pieluchy. Potem był 93,94,95...wciąż za mała. W 2006 roku (ostatnia edycja) - wtedy modnym był już Open'er w Gdyni, na który na który oczywiście musiałam pojechać.

Dlaczego o tym wspominam?

Festiwal Monsters of Rock, narodził się w latach 80 tych, dekadzie wielkich gwiazd rocka, liderów występujących na największych stadionach świata tego. Pierwsza edycja za sprawą dwóch gości Paula Loasby i Mauricea Jonesa, odbyła się w 1980r. Który to zapoczątkował erę wielkich festiwali wypełnionych wielkimi gwiazdami. Festiwal cyklicznie nie tylko odbywał się w U.K, trafił do Niemiec, Szwecji, Włoch, a także krajów bloku wschodniego. Na festiwalach które odbywały się na całym świecie, wystąpiły tam takie legendy rockowych i metalowych estrad lat 80-tych jak: AC/DC, Whitesnake, Status Quo, Gillan, Meat Loaf, Van Halen ZZ Top, Marillion, Ozzy Osbourne, Bon Jovi, Dio, Metallica, Iron Maiden, Kiss czy Aerosmith. Edycja z 1988r. Pobiła rekord frekwencji, festiwal obejrzało 107 tysięcy ludzi.

T-shirt w formie jaką znamy dzisiaj, to dość młoda część garderoby. wcześniej noszony był, tylko w formie bielizny. A noszenie go, jako niezależnej części garderoby było nie do pomyślenia. Jako pełnoprawna forma ubioru, rozpowszechniły się w latach 50 tych. Rozpoznawalność koszulki w kształcie litery T zawdzięczamy gwiazdom kina. Film Tramwaj zwany pożądaniem przyczynił się do zapoczątkowania nowej epoki w kinie, a Marlon Brando, do nowej epoki sposobu noszenia koszulki.

19 października 2021 na twitterze San Francisco Chronicle, opublikowano informację, że najdroższą świecie rockową koszulką, jest żółty t-shirt zespołu Grateful Dead, która została sprzedana za niebagatelną sumę 17,640$.

Dlaczego, tak astronomiczna suma? Ponieważ, ta żółta koszulka to jeden z pierwszych wzorów zespołu, który został wydany w małym nakładzie i został zachowany w bardzo dobrym stanie. Fani zespołów Rockowych chętnie wydają pokaźne sumy na historyczne rarytasy z logotypem lub zdjęciem ich ulubionego zespołu.